kowboje

Oczywiście w trakcie naszej wyprawy nie mogliśmy sobie darować odwiedzin w typowo teksańskim sklepie. Po godzinnym spacerze między półkami wyszliśmy jednak z niczym. Chyba nie nadajemy na tych samych falach co Teksańczycy, którzy się tu zaopatrują.

Znaleźliśmy za to spodnie, które są już legendą w mojej rodzinie. Mój mąż zamówił sobie kiedyś do Polski spodnie ze Stanów. Prawdziwe, amerykańskie, kowbojskie Wranglery, do tego super tanie. Jak przyszły i je założył, to okazało się, że nie jest w stanie zgiąć nogi w kolanie i prawie może zrezygnować z górnej części odzienia, bo spodnie kończą się mniej więcej pod pachami. Uwielbiam te spodnie. Może kupię sobie jedne na pamiątkę i powieszę na ścianie.

Teksańczycy też bardzo wyraźnie pokazują, że każdy z nich ma broń i potrafi jej użyć. Robią nawet pamiątki z tym przesłaniem.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.